Czy granie w lotto może uzależnić?
Pewnie każdy z nas odruchowo odpowie stanowcze „nie”, jednak
wystarczy bardziej zainteresować się tą kwestią, wówczas odpowiedzi pewnie nie
byłyby już takie same. Znane są nam różne nałogi: alkohol, narkotyki, nikotyna,
gry komputerowe, hazard, ale kto jest uzależniony czekaniem na wyniki Lotto? Na
pierwszy rzut oka wydaje nam się to dosyć zabawne. Co może być złego w tym, że
raz czy dwa ktoś weźmie udział w loterii? Oczywiście, że nic, pod warunkiem, że
nie angażujemy w to zbyt mocno emocji i zbyt dużo naszych pieniędzy. Gdy robimy
to raz na jakiś czas, a nie nałogowo. Kiedy chodzimy do oddziału Lotto dla
przyjemności i spróbowania szczęścia, nie natomiast, gdy sukcesywnie kupujemy
kilkadziesiąt losów łudząc się, że to zwiększy nasze szanse na wygraną.
Warto obawiać się, że nasza gra zamienia się w uzależnienie?
Na początek zwróćmy uwagę na to, czy nasza gra odbywa się
zupełnie przy okazji np. robimy zakupy i na zasadzie spróbowania swojego
szczęścia puszczamy jeden los „chybił trafił”. Czy może raczej urywamy
się z pracy na kwadrans tylko dlatego, żeby wypełnić blankiet. A może od razu
razu kilka? Jeśli tak, to czas przemyśleć, czy to nie jest pierwszy krok do
uzależnienia. Czy regularnie, każdego dnia bierzemy udział w grze czy raczej
sporadycznie? Jeśli nie „puścimy totka” to czy czujemy wewnętrzny niepokój? W
takiej sytuacji czas przemyśleć swoją życiową rutynę, która prowadzi w dół. Czy
przypadkiem nie angażujemy się zbyt mocno, jeśli popadamy w zawrót głowy przez
niewypełnienie kuponu. Może gra zaczyna niekorzystnie wpływać na życie
rodzinne? Bliscy zaczynają się martwić, że nie masz dla nich czasu? Mają
pretensje, że zamiast rozmawiać z bliskimi, Ty przesiadujesz przed telewizorem,
w oczekiwaniu na to, by przeanalizować wyniki Lotto?
Ale Ty za każdym razem ich
uspokajasz, że to tylko gra i nie ma powodu do obaw. Mimo zapewnień
niezwłocznie musisz koniecznie wyjść do punktu lotto, aby zakreślić liczby, nad
którymi zastanawiałeś się cały dzień? To zdecydowanie nie są naturalne
zachowania! Nawet się nie obejrzymy, a nikomu nieszkodząca gra zaczyna być
prawdziwym i uciążliwym problemem. Z powodu jakiś liczb zaczynamy zaniedbywać
własną rodzinę! Czy zdarzyło się już, że gra tak pochłonęła czas i uwagę, że
nawet nie spostrzegliśmy, że nie mamy już zbyt wielu pieniędzy? W portfelu
zostały zaledwie stare paragony i kilka groszy? Być może zdarzyło Ci się grać
dotąd aż straciłeś wszystkie pieniądze? Nawet nie wiemy kiedy, gra tak nas
zafascynowała, że straciliśmy kontakt z rzeczywistością i zaczynamy niebezpiecznie
przekraczać granicę zdrowego rozsądku.
Kiedy wyślesz jeden kupon lotto czujesz,
że to nie wystarczy? Przecież to są jakieś marne grosze, a być może szczęście
Ci dopisze i kilka złotych zamieni się w kilka milionów? W końcu jest
kumulacja, warto wypełnić więcej blankietów, wtedy jest większa szansa na
wygraną. Ulegasz tej presji i decydujesz się kupić jeszcze więcej kuponów? To
znak, że brak Ci silnej woli i asertywności. Może zaczęły pojawiać się problemy
z koncentracją odkąd zacząłeś nałogowo grać? Nie jesteś w stanie się na niczym
skupić, a co najgorsze szef zaczyna zauważać, że przestałeś się rozwijać i
bujasz w obłokach pozostając w swoim świecie liczb? Myślisz wyłącznie o
tym jakie dziś liczby skreślisz tak aby okazały się „trafem w szóstkę.” To nie
wróży nic dobrego! Gra w lotto tak Cię wciągnęła, że zaczynasz ukrywać się
przed rodziną, bo tak dużo grasz? Nie mówisz im ile inwestujesz w grę, tym
bardziej nie wspominasz o stratach jakie ponosisz, bo gra nie przynosi żadnych
zysków.
Jeśli żaden z wyżej zamieszczonych problemów Cię nie dotyczy, to nie
masz się czym martwić. Nałóg grania w lotto zdecydowanie Cię nie dotyczy. Ale
jeśli czytając przytakiwałeś z zdziwieniem, to czas zastanowić się, czy to nie
jest już uzależnienie.
Większość ludzi wie co to jest hazard i od tego ucieka. To jest gorsze od wszystkich plag egipskich. Alkoholizm przy tym, to bułka z masłem.
OdpowiedzUsuńZ lotkiem jest tak jak z innymi rzeczami, trzeba po prostu znać umiar.
OdpowiedzUsuń